Seria "Zmierzch"

To moze sceny,ktore sie Wam nie spodobaly??

a tak Key cała ksiązka Razz

chodzi o to zeby wybrac takie najlepsze z najlpeszych momentów Very Happy

no mozemy teraz pisac takie które sie nie spodobały xDD

Oj, no co..? xD

Nie ma czegoś takiego co by mi się konkretnie nie spodobało, lecz czasami przeżywania Belli w nadmiarze doprowadzały mnie do rozstroju nerwowego...

Poza tym mogę się przyczepić do tłumaczenia... Jak można napisać że 'położył mnie w pozycji płodowej'?! To określenie jest dla mnie straszne... x/ Lub nadużywanie określenia 'zbił mnie z pantałyku'... -_-'' Jestem meeega wyczulona na takie coś xD

A jak sobie jakieś sceny przypomnę to dam znać...

mi sie srednio podoba scena w samochodzie jak Bella mówi mu ze wie... w sumie to tak po filmie mnie wzieło bo to pokazali lepiej.

tak samo Jak key denerowała mnie czasem Bella ze swoim przezywaniem Razz

Racja, czasami przeginała, ale tak to nie było w książce konkretnego momentu, który by mi się nie podobał xD

Ta "pozycja płodowa" mnie zabiła ;/
Jakby się tego nei dało inaczej określić.

W filmie w tym momencie było więcej grozy ^^ I rzeczywiście wyszło to lepiej x)

Mogłoby chociaż być, że 'podkurczyła kolana' lub je zgięła... lol... mogła być też 'pozycja embrionalna' xDDDD

No, tutaj duży plus dla filmu xD

No właśnie...

Ja aż się boję jak Urban (tak się chyba nazywa tłumaczka) przetłumaczyła BD. Sam problem jest już z tytułem, 'Przed świtem' zupełnie go nie oddaje... Ciekawe co dalej...

Oprócz takich małych wpadek to tłumaczenie nie było złe, więc mam nadzieję, że BD też będzie w porządku Wink

Tytuł ciężki do przetłumaczenia był, ale "Przed Świtem" jakoś mi nie pasuje ;P

'Breaking dawn'

breaking - wiadomo od 'break', w tym znaczeniu jak uszkodzony, niepełny, zepsuty, coż co nie jest idealne, ma wady

dawn - świt, proste

I jak z tego teraz sklecić polski tytuł xD
'Wadliwy świt'...? xD

widac nie ma polskiego odpowiednika xDD

no to moze teraz wasze ulubione sceny w New Moon?

Chyba nie ma takie dobrego tłumaczenia...

ooo... albo 'Niespełniony świt'..? XD

Hmmm, ok, sceny...

Wszystko od momentu pojawienia się Alice już do końca książki, czyli akcja ratunkowa, Volturi (byłam ciekawa jacy są) powrót do domu i rozmowy Belli I Edwarda - brakowało mi tego przez całą ksiażkę...

W Zmierzchu nie lubie rozdzialu,kiedy Bella jest na plazy La Push.
A co do New Moon to autorka mogla lepiej napisac (bardziej rozbudowac,wiecej grozy dac) kiedy oni byli we Wloszech u Volturi.Tak szybko poszli i wogole malo jak dla mnie dramaturgii.I nie podoba mi sie jak Jacob rozmawia z Bella w ostatnim rozdziale.

noo racja mogła napisac to bardziej tak strasznie ^^ ale moze w filmie to nadrobią Very Happy

podobały mi sie sceny jak bella słyszała głos Edwarda ^^
poszczególne sceny Jacobem,oprócz tych co Bella dawała mu perfidnie nadzieje. no i koncówka jak ratuje Edwarda i sie godzą.

Mi sie podobalo jak Bella byla w garazu Jake'a i przyszli do niego koledzy,a jak wychodzila to bylo slychac odglosy typu achh,ohhh i grozby Jacoba.