Forum dla fanów Keiry Knightley - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Forum dla fanów Keiry Knightley Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Anna Karenina
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla fanów Keiry Knightley Strona Główna -> Filmy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Pią 23:38, 06 Lip 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Przepraszam za pod postem, ale znalazłam kolejny plakat - według mnie lepszy, choć utrzymany w podobnej koncepcji - filmu:

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chelsea
FAN OF KEIRA & ORLANDO <333
PostWysłany: Sob 16:51, 07 Lip 2012


Dołączył: 24 Paź 2006

Posty: 9031
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elizabethtown xDDD

Bardzo podoba mi się ta cała teatralność Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Pon 17:21, 09 Lip 2012


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Chelsea napisał:
Bardzo podoba mi się ta cała teatralność Very Happy


Podpisuję się pod tym; plakat jest genialny - lepszy nawet od poprzedniego, a to duży wyczyn Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Wto 21:40, 24 Lip 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Między 6 a 16 września ,,Anna Karenina'' zostanie wyświetlona na tegorocznym TIFFie [Toronto International Film Festival].

Tutaj możecie zobaczyć spis filmów, które zostaną pokazane: [link widoczny dla zalogowanych]

Z kolei pod tym linkiem przeczytacie krótki opis ,,Anny Kareniny'' (Swoją drogą, wiemy już, że film będzie trwał trochę ponad 2 godziny, a dokładniej 2h i 10 minut):

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Śro 14:20, 25 Lip 2012


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Filmy trwające ponad dwie godziny zdarzają się teraz coraz rzadziej, więc jestem naprawdę zaskoczona - z drugiej strony, powieść jest raczej spora i jeśli chcieli oddać ją w miarę wiernie, to półtorej godziny nigdy by im nie wystarczyło. Cieszę się z obecności "Anny Kareniny" na TIFFie, bo to nie byle jaki festiwal - poza tym, można spodziewać się zdjęć, a z tego powodu zawsze jesteśmy szczęśliwi Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Śro 22:37, 25 Lip 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Elizabeth napisał:
Filmy trwające ponad dwie godziny zdarzają się teraz coraz rzadziej, więc jestem naprawdę zaskoczona - z drugiej strony, powieść jest raczej spora i jeśli chcieli oddać ją w miarę wiernie, to półtorej godziny nigdy by im nie wystarczyło.


Mnie akurat długość filmu nie zadziwiła, bo, z tego, co sprawdzałam, adaptacje ,,Anny Kareniny'' trwały zawsze około 2 godzin. Dla porównania wersja z Sophie Marceau trwała godzinę i pięćdziesiąt dwie minuty, a z Viviev Leigh dwie godziny i dziewiętnaście minut, więc jak widać wersja Wrighta mieści się w tym przedziale czasowym Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sylwuska586 dnia Śro 22:38, 25 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Czw 21:25, 26 Lip 2012


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sylwuska586 napisał:

Mnie akurat długość filmu nie zadziwiła, bo, z tego, co sprawdzałam, adaptacje ,,Anny Kareniny'' trwały zawsze około 2 godzin. Dla porównania wersja z Sophie Marceau trwała godzinę i pięćdziesiąt dwie minuty, a z Viviev Leigh dwie godziny i dziewiętnaście minut, więc jak widać wersja Wrighta mieści się w tym przedziale czasowym Very Happy


Ciekawe. Można więc założyć, że ta wersja będzie mniej więcej tak samo szczegółowa, jak poprzednie - cokolwiek by to nie znaczyło.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Nie 17:03, 29 Lip 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Pojawił się pierwszy 6 minutowy klip z ,,Anny Kareniny'', który jest poprzedzony krótkim komentarzem/wprowadzeniem samego Wrighta.

http://www.youtube.com/watch?v=IhGxs7cipDo&feature=player_embedded

Obejrzałam już ten klip i muszę przyznać, że mam strasznie mieszane uczucia... Nie tego się spodziewałam, gdy oglądałam zwiastun i słuchałam o całej teatralności, o której wspominała Keira czy sam Joe. Także zdjęcia oraz plakaty ukazywały tę całą teatralność w pozytywnym świetle. Niestety, nie mogę powiedzieć, że to samo uczynił ten klip. Oglądając ten urywek filmu nie czułam w ogóle emocji targających bohaterami, nie wspominając już o tym, że nie zauważyłam jakiejkolwiek chemii pomiędzy panem Aaronem a Keirą. Ta cała sytuacja z spotkania towarzyskiego była taka... sztuczna i wyuczona. Owszem, w tamtych czasach taka nieufność i utrzymywanie pozorów cechowała wyższe kręgi, ale aktorzy, którzy grają kochanków, powinni ukazać jakiekolwiek uczucia w sytuacji, gdy jedno z nich chce zerwać znajomość ze względu chronienia swoich bliskich, tym bardziej, że cała socjeta o nich plotkuje. Rozumiem, że zarówno Keira jak i Johnson mogli zagrać powściągliwie tę scenę w sali balowej, ale, gdy kilka chwil później bohaterzy tego filmu byli sami, to widz powinien zobaczyć całą gamę emocji na ich twarzach, a nie jedynie lekko zaszklone oczy u Anny. Wybaczcie, ale Keira to samo ukazała to w innych filmach m.in. w Księżnej. Pisząc teraz te słowa, przypomniała mi się wypowiedź Elizabeth, że w zwiastunie widać, że iż Keira gra drugą taką samą postać, która tym razem nazywała się Anna Karenina, a nie Georgiana Spencer i to, niestety, wyraźnie widać w tym klipie. Co więcej, wydaje mi się, że w ,,Księżnej'' Knightley bardziej popisała się pod względem aktorskim ;/ . I to w zasadzie koniec minusów (w sumie opisałam jedną wadę, ale jak dla mnie ogromną). Plusem są stroje i scenografia. Jak już nie jeden raz pisałam wizualnie, podkreślę to po raz kolejny, będzie fantastycznie - ten filmik to tylko potwierdził. Z kolei pod względem muzycznym było dla mnie trochę gorzej niż w zwiastunie, ale mimo wszystko przyjemnie słuchało się tej melodii. Mam teraz tylko nadzieję, że ten zaprezentowany przez Wrighta klip nie był jedną z najlepszych - lub najlepszą - scen z całego filmu, choć z tym może być różnie, bo jak wiadomo, gdy promuje się film, najczęściej ukazuje się szerszej publiczności te lepsze sceny. I cóż mogę jeszcze powiedzieć? Oby film jako całość mnie pozytywnie zaskoczył. I tego w zasadzie sobie i innym życzę Very Happy

EDIT: Krótki filmik z planu:

https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=bjXsmkAiovQ#!

Na tym filmiku teatralność, w przeciwieństwie do klipu, wygląda obiecująco i zachęcająco. Szkoda, że nie zobaczyłam tego samego w tym sześciominutowym klipie ;/.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Sylwuska586 dnia Pon 21:56, 30 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Pią 21:07, 03 Sie 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Jeżeli kogoś interesuje, co Keira myśli o Annie Kareninie jako osobie to poniżej wstawiam cytat z wywiadu, w którym Keira wypowiada się na ten temat:

She’s a wonderful character, but very strange and complex. I found her a challenging person. I wanted to shake her and tell her to pull herself together. There were times when I thought, I really hate this person,” she told the Daily Mail.
“She is needy and manipulative and then there are sides of her that are vulnerable and innocent, and I sometimes think it’s the innocence that pulls her down. She will not see reality and when she does, it destroys her.”
Keira added: “You completely see where she’s coming from, but you want to choke her at the same time because at no point can she see what is right in front of her. Love is never enough for her.”

Mam nadzieję, że te słowa Keiry oznaczają, iż zobaczymy w filmie tę bardziej manipulacyjną stronę Kareniny, bo nie chciałabym zobaczyć jej tylko w pozytywnym świetle, bo nie jest to aż tak wspaniała osoba, jakby się mogło wydawać na pierwszy rzut oka.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Sob 21:56, 04 Sie 2012


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Mam nadzieję, że w trakcie oglądania filmu, Keira w roli Anny zdoła wywołać takie same emocje, jakie ona odczuwała, czytając książkę i przygotowując się do filmu. Jeśli chodzi o filmiki, to ten dwu i pół minutowy klip zrobił na mnie o wiele większe wrażenie, niż sześciominutowa scena; oglądałam go z zapartym tchem. Jestem pełna podziwu dla Wrighta i jego genialnej wizji przenoszącej nieustanną grę głównych postaci na całkiem dosłowny poziom przez umieszczenie ich na scenie teatralnej - i oderwanie się od tej ułudy zaakcentowane wyjściem na zewnątrz, do prawdziwego świata. Moment, kiedy na Karenina stojącego w zamkniętym pomieszczeniu pada śnieg, jest totalnie niesamowity, a czterosekundowy urywek zaczynający się od 1:02 - cokolwiek to było - wywołał u mnie ciarki. Szkoda tylko, że ta dłuższa scena nie. Sylwuśka napisała już wszystko, co było na ten temat do napisania, więc nie będę się powtarzać, bo moje odczucia są bardzo podobne; dodam tylko, że pan Johnson (przepraszam, pan Taylor-Johnson; szczerze się uśmiałam, kiedy zauważyłam, że tak go teraz tytułują, jakby miał sprawiać wrażenie poważniejszego, niż jest w rzeczywistości) był tak nieprzekonujący, jak się tego obawiałam, a po Keirze też oczekiwałam czegoś lepszego - nie chodzi nawet o to, jak wygłaszała swoje kwestie, ale o jej minę, która przez cały czas była sztuczna. Przestało mi to jednak przeszkadzać przy jej rozmowie z Kareninem, bo tu akurat się wykazała. Za to już uwielbiam Ruth Wilson, kogokolwiek by nie grała Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Elizabeth dnia Sob 21:58, 04 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Pon 10:48, 06 Sie 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Elizabeth napisał:
(przepraszam, pan Taylor-Johnson; szczerze się uśmiałam, kiedy zauważyłam, że tak go teraz tytułują, jakby miał sprawiać wrażenie poważniejszego, niż jest w rzeczywistości) był tak nieprzekonujący, jak się tego obawiałam, a po Keirze też oczekiwałam czegoś lepszego - nie chodzi nawet o to, jak wygłaszała swoje kwestie, ale o jej minę, która przez cały czas była sztuczna.


Jak na 22-latka, który ma już dwójkę dzieci i żonę o ponad 20 lat starszą od niego to jest całkiem poważny.

Poza tym, mam dla Ciebie, Elizabeth, wiadomość, która na pewno Cię ucieszy. Otóż dobrze nam znany Johnson (albo Taylor - Johnson jak ktoś woli Very Happy) będzie kopał tyłki złym ludziom w drugiej części ,,Kick - Ass: Balls to the Wall''. Cudownie, nie? Rolling Eyes

Aby nie było, że rozmawiamy tylko o Johnsonie (co jest, swoją drogą, aż dla mnie zadziwiające) wstawiam znalezione zdjęcia zza sceny oraz jeden stills:

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Pon 22:30, 06 Sie 2012


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sylwuska586 napisał:

Jak na 22-latka, który ma już dwójkę dzieci i żonę o ponad 20 lat starszą od niego to jest całkiem poważny.


Miałam na myśli bardziej jego - ekhem - imponujący dorobek filmowy, ale - co? Shocked

Sylwuska586 napisał:

Poza tym, mam dla Ciebie, Elizabeth, wiadomość, która na pewno Cię ucieszy. Otóż dobrze nam znany Johnson (albo Taylor - Johnson jak ktoś woli Very Happy) będzie kopał tyłki złym ludziom w drugiej części ,,Kick - Ass: Balls to the Wall''. Cudownie, nie? Rolling Eyes


Będę pierwszą osobą, która kupi bilet w przedsprzedaży! A tak na poważnie, ten podtytuł wcale nie jest żenujący. Ani trochę.

Dopiero niedawno dowiedziałam się, jak wygląda pan Wright, i kompletnie nie tak go sobie wyobrażałam, ale sprawia wrażenie sympatycznego. Co do zdjęć, już się cieszę na scenę z rozkładaniem sukni na czynniki pierwsze, mam nadzieję wiele się z niej nauczyć Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Pon 22:44, 06 Sie 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Elizabeth napisał:
Sylwuska586 napisał:

Jak na 22-latka, który ma już dwójkę dzieci i żonę o ponad 20 lat starszą od niego to jest całkiem poważny.


Miałam na myśli bardziej jego - ekhem - imponujący dorobek filmowy, ale - co? Shocked


A dorobek filmowy? To tak... jest bardzom, ale to bardzo... eee... poważny? Laughing Co do jego życia uczuciowego, to jak o tym wczoraj przeczytałam, bo specjalnie sprawdzałam, czemu teraz tytułują go Taylor - Johnson, to też byłam w szoku jak się dowiedziałam o jego żonie i dzieciach. Jedno ma już bodajże 2 latka, więc po raz pierwszy został ojcem mając 20 lat. Szok, nie? Very Happy

Elizabeth napisał:
Sylwuska586 napisał:

Poza tym, mam dla Ciebie, Elizabeth, wiadomość, która na pewno Cię ucieszy. Otóż dobrze nam znany Johnson (albo Taylor - Johnson jak ktoś woli Very Happy) będzie kopał tyłki złym ludziom w drugiej części ,,Kick - Ass: Balls to the Wall''. Cudownie, nie? Rolling Eyes


Będę pierwszą osobą, która kupi bilet w przedsprzedaży! A tak na poważnie, ten podtytuł wcale nie jest żenujący. Ani trochę.


Ja tak samo nieżenujący jak ten właściwy tytuł Rolling Eyes

Elizabeth napisał:
Dopiero niedawno dowiedziałam się, jak wygląda pan Wright, i kompletnie nie tak go sobie wyobrażałam, ale sprawia wrażenie sympatycznego. Co do zdjęć, już się cieszę na scenę z rozkładaniem sukni na czynniki pierwsze, mam nadzieję wiele się z niej nauczyć Very Happy


Gdybyś miała DVD z filmem ,,Pokuta'' lub ,,Duma i uprzedzenie'' to polecam obejrzeć film z komentarzem Wrighta. Wtedy wydaje się dopiero mega sympatyczny Smile

Poza tym dopiero od niedawna kojarzysz Wrighta? Hmm... to dziwne, bo ja do dzisiaj pamiętam sesję zdjęciową Keiry, Jamesa McAvoya oraz Joego, która promowała Pokutę (bodajże zdjęcia były robione na jakimś festiwalu).


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Pon 23:03, 06 Sie 2012


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Sylwuska586 napisał:

A dorobek filmowy? To tak... jest bardzom, ale to bardzo... eee... poważny? Laughing Co do jego życia uczuciowego, to jak o tym wczoraj przeczytałam, bo specjalnie sprawdzałam, czemu teraz tytułują go Taylor - Johnson, to też byłam w szoku jak się dowiedziałam o jego żonie i dzieciach. Jedno ma już bodajże 2 latka, więc po raz pierwszy został ojcem mając 20 lat. Szok, nie? Very Happy


Szok, szok. No cóż, prywatnie się chłopak nie obija Very Happy

Sylwuska586 napisał:

Gdybyś miała DVD z filmem ,,Pokuta'' lub ,,Duma i uprzedzenie'' to polecam obejrzeć film z komentarzem Wrighta. Wtedy wydaje się dopiero mega sympatyczny Smile


Niestety, nie mam, ale zapamiętam to sobie Very Happy

Sylwuska586 napisał:

Poza tym dopiero od niedawna kojarzysz Wrighta? Hmm... to dziwne, bo ja do dzisiaj pamiętam sesję zdjęciową Keiry, Jamesa McAvoya oraz Joego, która promowała Pokutę (bodajże zdjęcia były robione na jakimś festiwalu).


Ha, już wiem, czemu inaczej go sobie wyobrażałam - bo pamiętałam go właśnie z tych zdjęć i ta twarz zupełnie nie pasowała mi do tego, jak wygląda teraz. Boże, jaka ta pamięć jest ułomna Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Sob 20:15, 01 Wrz 2012


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Dokładnie za tydzień (7 i 8 września) film pana Wrighta będzie miał swoją premierę na TIFFie (Toronto International Film Festival). Z tej okazji podaję linka do nowych 3 klipów (które też mnie nie przekonały do filmu) i już zacieram ręce na nowe zdjęcia Keiry... i pana Aarona Laughing

Tutaj możecie znaleźć klipy [Mam nadzieję, że się one Wam wyświetlą, bo u mnie to różnie bywało, ale udało mi się je w końcu obejrzeć]:

[link widoczny dla zalogowanych]

Oraz nowy plakat:

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla fanów Keiry Knightley Strona Główna -> Filmy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 4 z 7

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin