Mi się często zdarza na kogoś nagadać, a później tego żałuję.
Ona ma przecież wiele problemów, rodzinnych, z używkami i tak dalej, a jednak się dobrze trzyma. Może ten incydent to było tylko takie odreagowanie?
I tak wiemy, że Keira się nie przejmuje takimi głupimi uwagami, więc nie rozumiem tego obrażania Lindsay i jej osoby
Nie bronie jej, obrażanie nikogo nikomu nie wychodzi na dobre.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6
Strona 6 z 6
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach