Musiała się wstawić || Alkohol jest dobry na wszystko

Co robią gwiazdy, kiedy się denerwują? Keira Knightley podczas kręcenia najnowszego filmu „The Edge Of Love” jest tak zestresowana, że musi sobie z tym radzić. Aktorka w filmie nie tylko gra, ale także śpiewa, więc rozgrzewa swoje struny głosowe w ten sam sposób co większość Polaków- pije po prostu wódkę.

Knightley stwierdziła, że na pewno wszyscy widzą, jak bardzo się boi, a że nie umie tego ukryć pomyślała, że jedynym sposobem na zamaskowanie strachu będzie luźne podejście do sprawy. Postanowiła się więc wstawić. Jak pomyślała, tak też zrobiła. Powszechnie znany patent, ćwiarteczka wódeczki i od razu chce się pracować Wink

Wódka dobra na wszystko Laughing

zgadzam się hehehehhe Razz

O cholera tego bym się nie spodziewała... <lol2>

haha, nie ma to jak sprawdzony i niezawodny sposób xD

haha xD Niezłe!
No i dobrze, co się będzie Laughing

Rozgrzało ją przynajmniej Very Happy

I taka wstawiona chodziła po planie zdjęciowym? Laughing

ja sądzę to nie ona jedna Very Happy

hmm, że tak powiem, aryści potrzebują chyba czasem dopingu Very Happy

no czasem

Właściwie to się jej nie dziwię... Tak śpiewać przed tyloma osobami, a przecież kiedyś uznano, że Keira nie umie śpiewać i dlatego nie dostała roli w musicalu "Upiór w operze" Confused

Alkohol jest dobry na wszystko

Keira Knightley doskonale wie, co ma robić, aby dobrze wypaść na przesłuchaniu do filmu. Rozluźnić się, ładnie się ubrać? Nic z tych rzeczy! Keira przed castingiem do remake’u musicalu „My fair lady” po prostu się upiła.

Była tak zestresowana, ponieważ miała spotkanie z mistrzem teatralnym Cameronem Mackintoshem i próbowała opanować emocje i stres alkoholem.

„Miałam ubiegać się o rolę podczas rozmowy z samym Cameronem, więc uznałam, że mogę się tylko upić. Przypuszczam, że mówiłam trochę niewyraźnie, chociaż sama niczego nie pamiętam”- powiedziała aktorka.

Co ciekawe, Knightley dostała tę rolę. Alkohol dobrze wpływa podczas takich przypadków. Tylko trzeba znać umiar. A nuż upiłaby się za bardzo, skompromitowała, nagadała jakiś bzdur i kariera mogła lec w gruzach…

May

Hahaha! Wyszło jej!
Wódeczka daje luz ;p.

haha, ale podziałało Very Happy

to mnie rozbroiło totalnie Very Happy

Ona jest już w miarę doświadczoną aktorką, więc na takie rzeczy może sobie pozwolic. Początkujący aktorzy w życiu by czegoś takiego nie zrobili.