''Can A Song Save Your Life?'': Keira Knightley śpiewa zamia

melodramacie "Can A Song Save Your Life?".

Aktorka wcieli się w piosenkarkę, która przeprowadza się do Nowego Jorku wraz z chłopakiem. Kiedy ten postanawia ją rzucić, do dziewczyny nagle uśmiecha się szczęście - zostaje odkryta przez producenta muzycznego.

W filmie wystąpią także Hailee Steinfeld i Mark Ruffalo. Johansson zrezygnowała z projektu z powodów osobistych.

John Carney ("Once") wyreżyseruje obraz na podstawie własnego scenariusza.

Keirę Knightley mogliśmy podziwiać ostatnio w dramacie "Niebezpieczna metoda".

Źródło: wp.pl

Niestety, rola Keiry w tym filmie jest już chyba na 100% potwierdzona. Nie jestem z tego zadowolona, bo według mnie Keira śpiewa bardzo, ale to bardzo przeciętnie (mam nadzieję, że podłożą za nią głos), a kolejna muzyczna historia, w którą wplotą zapewne romans, wcale mnie nie cieszy. Jedynym chyba plusem jest to, że będzie to kolejny współczesny film, dzięki któremu Keira będzie mogła o sobie przypomnieć szerszej publiczności.

Pomysł jest bardzo przeciętny i zapowiada się do bólu schematycznie, ale o dziwo wcale nie jestem z powodu potwierdzonej roli Keiry niezadowolona - to znaczy zakładając, że potencjał filmu zostanie w pełni wykorzystany (chociaż, szczerze mówiąc nie wiem, co dokładnie mam przez to na myśli i czego oczekuję). Z drugiej strony, miejsca na pomyłkę jest aż nadto; z trzeciej, współczesność to zawsze duży plus. Na razie jestem nastawiona pozytywnie Wink

Nie zachwyca. coś Keira ostatnio średnie role wybiera.