Forum dla fanów Keiry Knightley - witaj! Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości.
Forum Forum dla fanów Keiry Knightley Strona Główna                    FAQ
                Szukaj
             Użytkownicy
          Grupy
       Galerie
    Rejestracja
Zaloguj
Co aktualnie czytasz?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 35, 36, 37  Następny  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla fanów Keiry Knightley Strona Główna -> Książki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Chelsea
FAN OF KEIRA & ORLANDO <333
PostWysłany: Nie 20:29, 04 Lip 2010


Dołączył: 24 Paź 2006

Posty: 9031
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elizabethtown xDDD

jak dobrze pamietam ;D w wakacje mialam przypomniec Liz że masz wypożyczyć Pólnoc i Poludnie - Johna Jakesa ;D

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Drzewo
Forumowicz
PostWysłany: Pon 10:26, 05 Lip 2010


Dołączył: 26 Sie 2009

Posty: 470
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Zbieram się za Sapkowskiego i Wiedźmina xD

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Pon 11:06, 05 Lip 2010


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Aha, Chelsea, dzięki Ci wielkie ;*

Właśnie weszłam na stronę Empiku, żeby sprawdzić, i cholery nie mają nawet po angielsku. W żadnej księgarni książka się nie wyświetla. No ludzie.
W takim razie przy najbliższej okazji jak będę w mieście, muszę się wybrać do księgarni i zamówić czy coś.
Albo e-book. Ostatecznie Very Happy

A w między czasie znalazłam sobie następną lekturę - "Przeminęło z Wiatrem" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Pon 14:10, 05 Lip 2010


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Ja czytam, a raczej przymierzam się Very Happy , do ''Komedii pomyłek'' W. Szekspira Smile
Wiem, dziwny wybór Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Chelsea
FAN OF KEIRA & ORLANDO <333
PostWysłany: Pon 18:15, 05 Lip 2010


Dołączył: 24 Paź 2006

Posty: 9031
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Elizabethtown xDDD

Zlota Kalifornia - John Jakes

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Wto 11:43, 06 Lip 2010


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Czemu dziwny wybór, Sylwuśka? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Wto 12:39, 06 Lip 2010


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Bo mało osób lubi typową klasykę, jaką jest Szekspir. Poza tym nie pisze on współczesnym językiem, co dla wielu osób jest wystarczającym powodem, aby nie czytać jego dzieł.

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Wto 19:50, 06 Lip 2010


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Niby fakt. I w tym jest problem, bo klasyka to klasyka, i lepiej byłoby się nią zainteresować. W końcu nie pierwsze lepsze próby jakiegoś wstawionego kretyna zostają w ludzkiej pamięci przez lata i trafiają do pewnego rodzaju kanonu, nie? Wink

No tak, język nie jest za łatwy. Ale znowu nie jest tak źle, żeby nie dało się tego czytać. Znaczy, oceniam po dwóch sztukach, które zdarzyło mi się przeczytać jako lektury, więc może nie do końca się znam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Śro 8:57, 07 Lip 2010


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Nie no, język nie jest za trudny, poza tym, przeważnie te trudniejsze słówka są wyjaśniane, jeśli masz książkę z opracowaniem. No, akurat ''Komedia pomyłek'' nie jest z opracowaniem, więc mam nadzieję, że wszystkie słówka zrozumiem Very Happy

To prawda, klasyka to klasyka i przez idiotów pisana nie była, chociaż nie powiedziałabym, że wszystkie utwory danego pisarza (akurat nie chodzi mi tu o Szekspira) zasługują na taki rozgłos jaki otrzymały. Ale nawet niektóre te współczesne książki nie zasługują, więc nie dziwi mnie to, że często nazwisko autora podciąga rangę dzieła, a nie wykonanie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Śro 11:28, 07 Lip 2010


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Zrozumiesz, zrozumiesz Very Happy

Sylwuska586 napisał:
To prawda, klasyka to klasyka i przez idiotów pisana nie była, chociaż nie powiedziałabym, że wszystkie utwory danego pisarza (akurat nie chodzi mi tu o Szekspira) zasługują na taki rozgłos jaki otrzymały. Ale nawet niektóre te współczesne książki nie zasługują, więc nie dziwi mnie to, że często nazwisko autora podciąga rangę dzieła, a nie wykonanie.


Ach, i tu muszę Ci przyznać rację.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muse.
Jedwab
PostWysłany: Nie 10:54, 11 Lip 2010


Dołączył: 05 Sie 2009

Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moulin rouge

Elizabeth napisał:
A ta jest o dziewczynie, która, tak jak ja zresztą, ma już dość opowieści o wampirach, ale zostaje zmuszona do wprowadzenia takiego wątku do telenoweli, której scenariusz pisze, bo to się dobrze sprzedaje. Problem się zaczyna, kiedy w jej życiu nagle zjawia się wampir - ideał.
Ach, i taki mały szczegół. Ona przewiduje ludzką śmierć i robi wszystko, żeby jej zapobiec Very Happy


No to ciekawe, nie powiem Very Happy


I masz absolutną rację, Sylwuśka.
Nie znoszę, jak ktoś odrzuca książkę tylko dlatego, że jest pisana jakimś trudniejszym językiem, albo - nie daj Boże - jak jest za gruba. Luudzie.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Nie 20:03, 11 Lip 2010


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Odrzucanie książek przez grubość - Jezu, najgorsza zbrodnia. Ludzie nie wiedzą, co tracą.

Muse, spełniam Twoją prośbę i napiszę tu kilka słów na temat "Never Let Me Go", skoro już przeczytałam.
Ostrzegam, spoilery. Dużo spojlerów. Jeśli ktoś chce mieć jakąkolwiek niespodziankę co do fabuły w kinie, to radzę nie czytać.

Zacznę od tego, że chociaż książka do radosnych nie należy, i nie miała zupełnie nic wspólnego z happy endem, naprawdę mi się podobała. Brawa dla pana Ishiguro za pomysł, totalnie oryginalny, chociaż z drugiej strony przerażający - dzieci, sklonowane z innych ludzi (na dodatek niektórzy sądzą, że, pozwolę sobie zacytować kwestię Ruth - są "skopiowani z hołoty. Ćpunów, prostytutek, pijaków, meneli. Być może więźniów, pod warunkiem, że nie są stuknięci"), tylko po to, by zakończyć żywot jako części zamienne dla "normalnych" ludzi. Którzy wolą myśleć, że te ratujące życie organy biorą się z jakiejś próżni, a nie, że są okupione życiem kogoś innego, a jeśli już to do nich dociera, to bardzo powszechny jest pogląd pod tytułem "klony nie są ludźmi, nie mają dusz". I z taką opinią próbują walczyć nauczyciele w Hailsham, kładąc nacisk na to, żeby wychowankowie zajmowali się sztuką, co w pewien sposób miało udowodnić tym kretynom, że jednak się mylą.
A te dzieci dorastają w wielu przeznaczonych do tego domach, odcięte od świata zewnętrznego, od początku niby informowane o tym, co je czeka i do czego zostały stworzone, ale nie do końca. I ani jedno z nich nie próbuje się temu przeciwstawiać. Gdy ukończą 16 lat przenoszą się do Chałup, mają kilka lat dla siebie, żeby pożyć, po czym mogą albo natychmiast iść pod nóż, albo zostać opiekunami dla tych, którzy już zaczęli donacje.
I tak wygląda życie Kathy H. (w książce nie ma czegoś takiego jak nazwiska), narratorki, przedstawionej nam kiedy ma 31 lat, a od 11 pracuje jako opiekunka, jej przyjaciółki Ruth i Tommy'ego, najpierw obiektu drwin całego Hailsham, potem czegoś na kształt powiernika Kathy, następnie partnera Ruth, a ostatecznie miłości i podopiecznego panny H.
W kilku słowach o bohaterach - Kathy jest prostolinijna, empatyczna, naprawdę nic nie można jej zarzucić. Tommy najpierw jawi się jako chłopak z napadami agresji i brakiem jakichkolwiek zdolności artystycznych, jednak wszystko potem ulega zmianie i jest takim sobie sympatycznym człowiekiem. Ruth to jest osobowość. Zachowuje się trochę tak, jakby żyła we własnym świecie, uwielbia sprawiać pozory, raz jest prawdziwą przyjaciółką dla Kathy, chwilę później jest gotowa zrobić wszystko, żeby zaimponować weteranom kosztem wszystkich dookoła. Bywa po prostu wredna, i tyle. Krótko mówiąc, ma charakterek.
I tak, krok po kroczku i absolutnie nie chronologicznie dowiadujemy się, jak wyglądało i wygląda ich życie, przy czym szczególną uwagę zwraca się na coś, co nazywa się odroczeniem, i co może uzyskać kochająca się para, która tą miłość jakoś udowodni.

Okej, rozpisałam się. Więcej wam nie zdradzę Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Muse.
Jedwab
PostWysłany: Nie 23:37, 11 Lip 2010


Dołączył: 05 Sie 2009

Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: moulin rouge

Oj nie kochana, ja chcę mieć jakieś zaskoczenie w kinie Very Happy Nie skuszę się Smile

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Elizabeth
Seeking Friend for the End of the World
PostWysłany: Pon 12:12, 12 Lip 2010


Dołączył: 09 Cze 2008

Posty: 12396
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

No i bardzo dobrze, źle bym się czuła, gdybym Ci odebrała przyjemność oglądania, ot co Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Sylwuska586
Domino
PostWysłany: Pon 22:33, 12 Lip 2010


Dołączył: 06 Sty 2009

Posty: 4349
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Muse. napisał:
I masz absolutną rację, Sylwuśka.
Nie znoszę, jak ktoś odrzuca książkę tylko dlatego, że jest pisana jakimś trudniejszym językiem, albo - nie daj Boże - jak jest za gruba. Luudzie.


Prawda Muse Smile Ale te narzekanie na objętość książki, zawsze mnie rozśmiesza. Szczególnie jak niektórzy moi koledzy w byłej klasy (i koleżanki zresztą też) mówili, że książkę, która ma 300 stron będą czytać przez 2 lata xD Poza tym, uważam, że im więcej stron tym lepiej, bo dzięki wielu stronom mogę ''wczuć się'' w historię, dobrze poznać bohaterów i ich zrozumieć. Co za tym idzie, rzadko się zdarza, żeby książka poniżej 200 czy 100 stron podbiła moje serce. Hmm... jakoś wolę bardziej rozbudowane książki, szczególnie jak są przygodowe, co nie oznacza, że takie ''krótkie'' odrzucam, chociaż nowelki, czy jakieś miniaturki to nie moja domena.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum dla fanów Keiry Knightley Strona Główna -> Książki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 30, 31, 32 ... 35, 36, 37  Następny
Strona 31 z 37

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach



fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Bearshare


Regulamin