Kocham Cię / P.S. I Love You (2007)

Gerry i Holly są młodym, idealnie dopasowanym małżeństwem. Żyją co prawda dość skromnie, ale do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka. Ich piękne plany pękają jednak jak bańka mydlana w wyniku tragicznej, niespodziewanej śmierci Gerry’ego. Pasmo cierpień zostaje przerwane, gdy Holly ku swojemu zdziwieniu znajduje w skrzynce list podpisany ręką Gerry’ego. Okazuje się, że jest to dopiero pierwsza z dwunastu, przychodzących co miesiąc, wskazówek dla Holly. Zadanie pierwsze: kupić szałową kieckę na disco. Tak oto rozpoczyna się dla Holly droga do ukojenia i rok przygód – od nocy karaoke z przyjaciółmi, po podróż do Irlandii – starannie zaplanowanych i opisanych przez Gerry’ego przed jego śmiercią w listach z dopiskiem ‘P.S. I love you’.

Piękny film, naprawdę bardzo mi się podoba!
Film jest i wesoły i smutny... Tragedia głównej bohaterki miesza się z jej wspomnieniami, przygodami z przeszłości, no i pomysłami jej męża, zapisanymi w listach. Zdecydowanie polecam, wspaniała historia Smile

Zgadzam sie,naprawde piekny film Smile

nie oglądałam, ale chyba płyta gdzieś mi się pelęta w rzeczach, więc może sobie obejrzę Very Happy

Dzisiaj oglądnęłam. I dziwię się sobie, że tony łez przy tym nie wylałam.
Film mi się ogólnie całkiem podobał, chociaż nie mogę powiedzieć, żebym była jakoś szczególnie zachwycona. Ale było parę scen, które były naprawdę świetne Very Happy

Nie widziałam niestety ;p. Nie było sposobności.

Chciałabym go oglądnąć Very Happy

Podobno cudowny!

wczoraj oglądałam. cudowny <3 z jednej strony zabawny, z drugiej niesamowicie smutny... cóż, ja nie dałam rady powstrzymać łez Razz

Też poszukam w moich rzeczach i obejrzę... Bo zapowiada się cudownie...

Filmweb przedstawił ten film w swoich propozycjach na jesienne wieczory Smile

.

"P.S. Kocham Cię"
Jeśli czujesz, że twoja partnerka jest na ciebie zła, jeśli przeskrobałeś coś i chcesz ją udobruchać, zarzuć płytę DVD z tym filmem, a zmiana nastroju gwarantowana. Niejedna pani pochlipywać będzie ukradkiem przy tym jakże romantycznym obrazie o miłości, która nawet zza grobu ogrzewa serce. Spokój w domu gwarantowany... przynajmniej do następnej wpadki.

Ale idiotyczną zachętę do teggo filmu wymyślili Very Happy

.

no troszke xD

osttanio dowiedziałam sie ze ksiązka jest na podstawie któej nakręcili film xD musze sobie ją przeczytac Very Happy

A ja chciałabym jednak najpierw film obejrzeć, a jak mi się spodoba, to może książkę przeczytam Smile

.

Filmu nie widzialam,ale chetnie go obejrze,kiedys.

Ja oglądnęłam go wczoraj z moim, i muszę powiedzieć że strasznie mi się spodobał.
Chociaż szczerze muszę powiedzieć, że zdziwiło mnie zachowanie Holly na pogrzebie Gerry’ego Very Happy

Bo nie wyglądała na niewiadomo jak załamaną, a to w końcu jej mąż, mieli plany i w ogóle.
Sama kłótnia na początku już mnie rozwaliła xD.
Ale ogólnie rzecz biorąc film przeplatany humorem i miłością, nie płakałam, no może pare razy mi się łezka zakręciła w oku Wink

W każdym razie gorąco polecam.