Autor Wiadomość
Chelsea
PostWysłany: Pią 17:40, 17 Gru 2010    Temat postu:

Eclipse Deleted Scene DVD HD
http://www.youtube.com/watch?v=Q0xdMudjzT8

Eclipse~ Bloopers & behind the scenes bits!
http://www.youtube.com/watch?v=VxUlH27qigw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=1BQvMausrrw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=1ncbuLYJDvA&feature=related
Elizabeth
PostWysłany: Pią 20:36, 19 Lis 2010    Temat postu:

Ja odnoszę takie wrażenie, że oni porzucili starania, żeby wyszło jak najśmieszniej, za to skupili się na niejako własnej wersji - trochę zmienionej, ale jednak. Za to drugiej części nie pamiętam w ogóle, ani trochę Very Happy
Lumi
PostWysłany: Pią 14:21, 19 Lis 2010    Temat postu:

Myślę, że jakieś wyjątkowo śmieszne to to nie było, ale wykonanie jest perfekcyjne, szczególnie charakteryzacja. A ogólnie pomysł też niezły. Mi osobiście najbardziej podobała się druga część, ten chłopak, który gra Edwarda, robił genialne miny Very Happy.
Elizabeth
PostWysłany: Czw 20:44, 18 Lis 2010    Temat postu:

Było kilka momentów zabójczych, muszę przyznać, tańce przed Volturi na przykład, albo bania z wilkołakami, chociaż jeśli chodzi o wymiar komediowy, i tak najbardziej podobała mi się część pierwsza. Za to te wszystkie szczegóły i nie szczegóły, charakteryzacja i przede wszystkim stroje - czapki z głów. Nie wiem, skąd oni to wszystko biorą, ale jest dokładnie tak samo Very Happy
Lumi
PostWysłany: Wto 23:43, 16 Lis 2010    Temat postu:

Parę dni temu miała miejsce premiera parodii Zaćmienia w wykonaniu The Hillywood Show (na pewno kojarzycie ich poprzednie parodie Wink). Na razie link do ich filmiku na YouTubie nie działa w niektórych krajach, m.in. w Polsce, ale dziewczyny pokombinowały i teraz już możemy go obejrzeć na ich oficjalnej stronie:
http://www.thehillywoodshow.com/eclipse-parody-by-the-hillywood-show/
Miłego oglądania Wink
Elizabeth
PostWysłany: Sob 16:35, 24 Lip 2010    Temat postu:

Niby prawda. Ale w końcu każdy ma prawo do własnego zdania, nie? Wink
I to się liczy Very Happy
Lumi
PostWysłany: Sob 16:06, 24 Lip 2010    Temat postu:

Nie, po prostu wiem, że to strasznie wkurzające, jak komuś się jakiś film bardzo podoba, a ktoś inny zaczyna mówić o jego wadach Wink
No ale tak, właściwie, to mi się podobało Wink
Elizabeth
PostWysłany: Sob 14:20, 24 Lip 2010    Temat postu:

Lumi, nie przepraszaj, wyrażasz tylko swoje zdanie. A co do charakteryzacji, to się zgadzam - szczególnie Edwarda tak wybielili, że chyba bardziej się nie dało.
Cieszę się, że ogólnie rzecz biorąc Ci się podobało Very Happy
Lumi
PostWysłany: Pią 21:44, 23 Lip 2010    Temat postu:

No to obejrzałam Very Happy

Z góry przepraszam za to, co teraz napiszę w tym akapicie Razz
Pierwsza myśl po obejrzeniu: czy Edward zawsze był taki NUDNY? Omg. No normalnie na miejscu Belli bym go parę razy walnęła w twarz (łamiąc sobie rękę, ale co tam Razz). Po drugie Bella właśnie. Nie mogłam na to patrzeć - dobra, wiem, było tak w książce, więc nic nie mogli z tym zrobić, to wina pani Meyer - Jacob po prostu "rzuca w nią mięsem", a ona NIC. Stoi jak kołek, no Very Happy. Ale to jeszcze da się przeżyć. Zupełnie za to nie mogłam znieść rozmów Belli i Edwarda, przez cały film to samo. Kocham cię. Kocham cię. Wyjdź za mnie. Zmień mnie. Jestem potworem. Jesteś moim życiem. A ty moim. Kiss. Po czym znowu Edward zaczyna marudzić. Ehhh.
Po za tym jeszcze charakteryzacja - dobrze, że nie ma tej kategorii w Złotych Malinach, bo pewnie by dostali Rolling Eyes.

Teraz te milsze rzeczy Very Happy
Muzyka, zarówno motywy jak i utwory. Strasznie mi się podobała, imo była świetnie dopasowana do scen. Brawo.
Aktorzy. Oni najważniejsi, więc dobrze, że byli dobrzy Very Happy. I Kris, i Rob, i Taylor zagrali o wiele lepiej niż w poprzedniej części. Cała reszta również bardzo dobrze się spisała. Miło się ich ogląda.
Duet Alice&Jasper - to było genialne. Oni są mega słodcy i szkoda, że nie było ich więcej!
Scena treningu - fantastyczna. Nie mogłam oderwać wzroku.
Sceny Bella+Charlie i Bella+Renee. Te pierwsze naprawdę śmieszne, te drugie bardzo wzruszające.
Victoria mi raczej nie przeszkadzała, chociaż jeśli chodzi o grę, to wolałam tę poprzednią aktorkę. Riley wypadł całkiem nieźle, okazał się całkiem ciekawą postacią.
Ogólnie film jest dość... oszałamiający (w pozytywnym znaczeniu - trudno mi jest znaleźć jakieś konkretne słowo Wink). Po wyjściu z kina jeszcze długo o nim myślałam, muzyka chodziła mi po głowie, a obrazy przed oczami Wink. Cała część wyszła lepiej niż "Księżyc w Nowiu", ale i tak moją ulubioną pozostaje "Zmierzch" Wink
Elizabeth
PostWysłany: Pon 13:23, 12 Lip 2010    Temat postu:

Lumi, współczuję, bo chyba to znam. Tyle że ja postawiłam koleżankę przed faktem dokonanym, jak poszłam bez niej na "NM". Do dzisiaj mi to pamięta Very Happy

Muse. napisał:
I całowali się już z naturalnością, i Edward już nawet nie miał miny "Tato, kupa!".


Laughing
Ale prawda, można tą jego minę w ten sposób określić. Trafnie Very Happy
Słodka była ta scena, pocałunki i przekomarzanie się z tym ślubem. Co mnie zabiło - Edward do Belli po raz kolejny "wyjdź za mnie", a ona mu na to "nie mogę. Muszę być w domu o czwartej" czy coś w tym stylu. Świetne xD
Edward patrzył na tyłek Belli? Ludzie, w nim coś wreszcie pękło, jak słowo daję. Zrobił się trochę bardziej ludzki. I chwała mu za to Very Happy

Muse. napisał:
Rozczuliłam się jak dała jej tą kołdrę z koszulek - Bella miała taką minę jak ją przytulała, że aż mi coś stanęło w gardle.


Na tym niemalże się poryczałam. Powinno się zabronić tak wzruszających scen Very Happy

Muse. napisał:
Idiotyczna była scena na parkingu, gdy pokazali Jacoba, głównie chodzi mi o muzykę. To już Chuck Norris nie miał takiej reklamy Very Happy


Laughing
Mi tam w tej scenie zupełnie nic nie przeszkadzało, szczerze mówiąc. Edwardowi mina zrzedła na widok Jacoba, nie ma co. I bardzo mi się podobał wstęp, kiedy Edward zapytał Bellę, czy zostanie w aucie, jak ją o to poprosi. Wyszedł, ona wyszła, a on tak "of course not" xD
Panna Swan rzeczywiście pokazała, że umie się postawić i być wredna. Punkt dla niej, jeśli o mnie chodzi Very Happy

Leah była dokładnie taka, jaka miała być. Nie ktoś, kogo można lubić. Na samym końcu miałam ochotę ją walnąć, jak Jake się dla niej poświęcił, pogruchotali mu połowę kości, a ona go wyzywa od idiotów. No jak tak można?
Ale ją pomijając, paczka wilków jest niesamowicie sympatyczna, i wnoszą do tych filmów naprawdę dużo humoru. Bardzo mi się podobało, jak nabijali się z wewnętrznego monologu Jacoba, no moment, kiedy Seth przedstawiał się Belli, jako najlepszy i tak dalej Very Happy

Sceny z Edwardem i Jacobem, i ta bijąca od nich nienawiść, były przekomiczne. Szczególnie w namiocie, jak pan wampir powiedział, że byłby go w stanie nawet polubić, a pan wilkołak mu na to "gdybyś nie zamierzał wyssać życia z dziewczyny, którą kocham... nie, nawet wtedy nie" xD

Muse. napisał:
Potem E&B w sypialni Belli, no i pocałunek Jacoba i Belli, epic win Very Happy Bardzo fajnie odegrany, ale jak można złamać sobie rękę przy takim czymś, to ja nigdy nie zrozumiem.


Tego też nie jestem w stanie pojąć, ale Bella skacząca wokół Jacoba po tym, jak mu przyłożyła, była genialna Very Happy

Zgadzam się co do przemowy Jessici i klaszczącego Charliego, to był kolejny moment, który prawie doprowadził mnie do łez.

Muse. napisał:
I jedna w moich ulubionych scen z tym filmie - trening Cullenów. EPICKIE. Idealnie wpasowana muzyka. "I jeszcze jedna rzecz - nie odwracaj się plecami do wroga" Very Happy I najlepsze - Alice i Jasper. Oni przebijają chyba nawet E&B, ludzie złoci. Już sama mina Jaspera na początku jak Alice podeszła, i jak wskoczyła na niego. I ten buziak. Jak to widzę to robi się ze mnie tylko jedna wielka rozgotowana klucha.


Totalna racja. Po tym zaczęłam się zastanawiać z koleżankami, czy nie przerzucić się na Team Jasper, on był powalający Very Happy
No i J&A. Zdeklasowali i przyćmili nawet E&B, prawda. Oni są po prostu idealni razem, koniec kropka. I ten moment - http://www.youtube.com/watch?v=GmxrXwV7IOM&feature=related. Aaw <3

Edward i Bella sami w domu - coś pięknego. Było słodko, uroczo, i cholernie, cholernie gorąco. Tak jak miało być. I właśnie, Edward który opowiadał, jak to wyglądałoby w jego czasach. Nic dziwnego, że Bella uległa Very Happy
I co mi się w tej scenie podoba najbardziej - kiedy ona wreszcie się zgadza, a on ją tak podrywa do góry i przytula. Ludzie <3

Ach, Victoria i Riley, nie. Osobno byli świetni, razem - niekoniecznie.

Z pocałunkiem Belli i Jacoba poradzili sobie świetnie, jeśli o mnie chodzi. Było gorąco, i bardzo mi się podobało dopełnienie w postaci muzyki w tej scenie. Chociaż, oczywiście, dalej jestem za E&B, nieważne, jak bardzo lubię Jake'a xD

Właśnie, też mi się wydawało, że Edward zabrał jej ten kamień, zanim zdążyła się przeciąć. I dla pewności sprawdziłam w książce - albo coś przegapiłam, albo mamy rację.

Stillsy świetne - i Alice urywająca temu biednemu wampirowi głowę z taką niewinną miną. Jak można jej nie kochać? Very Happy
Muse.
PostWysłany: Nie 23:41, 11 Lip 2010    Temat postu:

No to ostro Lumi Very Happy
Jak obejrzysz to napisz nam odrazu jak się podobało Wink


New photo:


Przerzucam się na Alice, zdecydowanie Very Happy
Lumi
PostWysłany: Nie 19:39, 11 Lip 2010    Temat postu:

A ja jeszcze nie oglądałam Embarassed. Nie było czasu i nie było z kim, bo moja koleżanka wyjechała na 2 tygodnie i uparła się, że się obrazi, jak bez niej pójdziemy. A teraz znowu inna koleżanka wyjeżdża i już nie wiem, kiedy pójdziemy, bo miałyśmy iść w czwórkę Rolling Eyes
Więc na razie Waszych komentarzy nie czytam ;D
Chelsea
PostWysłany: Nie 16:59, 11 Lip 2010    Temat postu:

Jasper tez zle o dziwo nie wygladal ;D
Muse.
PostWysłany: Nie 14:39, 11 Lip 2010    Temat postu:

Racja Wink
Powiem Wam, że bardziej się bałam o perukę Belli, ale wyszło dość dobrze Wink
Chelsea
PostWysłany: Nie 14:23, 11 Lip 2010    Temat postu:

aż milo sie patrzy na te zdjecia ;D

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group