"Ty wy***ana na wszystkie strony suko!"

Pomimo międzynarodowej sławy, Keira Knightley nadal prowadziła normalne życie mieszkanki Londynu. Nie ukrywała się przed fanami, jeździła metrem i nigdy nie korzystała z opieki ochroniarzy. Niedawno aktorka została zaatakowana na ulicy przez pijanego mężczyznę.
Spacerowałam po parku i rozmyślałam nad tekstem scenariusza, który właśnie otrzymałam - zwierza się brytyjskiej gazecie Keira. Nagle przede mną stanął brudny, śmierdzący alkoholem mężczyzna. Zaczął się na mnie wydzierać: "Za kogo ty się, k…, masz?! Ty wy***ana na wszystkie strony suko! Gdybym chciał, też bym cię miał!"
Stałam przerażona i nie wiedziałam, co mam zrobić. Gdyby nie interwencja przechodniów, mógłby mnie uderzyć. Do tej pory czułam, że moja praca i prywatność to dwa różne światy. Teraz boję się, że znów ktoś na mnie napadnie. Mój chłopak namówił mnie do zatrudnienia ochroniarzy. Nigdzie się bez nich nie ruszę.

Hmn...Dziwna reakcja. To przecież mogło zdarzyć się każdemu, nie tylko gwieździe...A zresztą, jeśli to taki facet, to zapewne nawet nie wiedział, że Keira jest sławna Very Happy

.
A skąd bierzesz te informacje, Chelsea?

a przeglądam sobie wszystkie portale plotkarskie typu pudelek Razz

No, ja to widziałam na kaprysy.pl Very Happy

Kurde, takich żuli to nie mało Rolling Eyes

Czasami przydaje się ochroniarz, ale ja w takiej sytuacji bym spierniczyła, bo się boje żuli ;P

ale cóż - jak gość był zalany w trupa prawie to jej może nawet nie poznał Razz

Ja bym na jej miejscu uciekała. Tacy ludzie mnie przerażają...
Dobrze, że od teraz Keira chodzi z ochroniarzem Very Happy

Przynajmniej nikt jej nie napadnie.

Ochroniarz ma też minusy - np. mniej prywatności, bo przecież łazi za Tobą krok w krok.
O rety, wiele takich typków się spotyka. Ja w takiej sytuacji po prostu odchodzę, przechodzę na drugą stronę ulicy, cokolwiek, żeby go ominąć Wink

Bez przesady, do każdego mógł tak powiedziec.

Ale on podobno krzyknął do niej po imieniu, tak przeczytałam tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]
"Keira Knightley! Who the f**k do you think you f**king are? You're such a c***."

xDDDD

Ale nie uważajmy ochroniarza jako instytucji, przecież spokojnie mogą być przyjaciółmi xD

A tego pijaczynę, trzeba było dać na biały domek Razz

Tylko tyle...

O masakra xD Trza mieć pecha by takiego spotkać... x/