Nostalgia anioła / The Lovely Bones

Ja dzisiaj sobie obejrzę, nie ma Very Happy

I zdam relację, I promise Smile

i jak tam Muse? Very Happy

ja w pt ogladalam znowu z kolezanka Very Happy

Obejrzany

Mi "Nostalgia anioła" bardzo, bardzo się spodobała.
Film nie należy do lekkich i przyjemnych, ale przez to mi się spodobał.
Historia Suzie wstrząsająca. W życiu bym nie pomyślała, że można tak zwieźć i wykorzystać dziecko.
Gra aktorska świetna, ale wielkie pokłony należą się Saoirse Ronan.
Szczerze powiedziawszy, to nigdy nie myślałam, że pomiędzy ziemią a niebem coś jest.
Cały ten świat został przepięknie ukazany.
Niektóre momenty mnie przerażały, w niektórych chciało mi się płakać.
Nie jest on jak dla mnie do obejrzenia na kilka razy.
Raz lub dwa w zupełności wystarczą - głęboko zapada w pamięć Wink

A - zasłużył na Oskara, którego niestety nie dostał.

Naprawdę polecam Wink

ciesze sie,że sie podobal Smile

tak nominacja by sie należala.

hmmm to Dramat i Fantasy wiec chyba lepiej byloby w INNE dać xD
ale jak tam wolicie xD

Hmm, właśnie teraz się trochę kłopot narobił, bo część i to pewnie sporą część filmów nie można zamknąć w jednej kategorii Neutral

No więc właśnie, dokładnie. Ciężko wybrać tak, żeby było wiadomo, że jest dobrze Wink

no ale po to ta kategoria ;D
jak film jest zbliozny choc do jednej kategorii bardziej to spoko a jak nie to mamy ten temat xD

dziewczeta ;D w ogole jak tam, film obejrzany w końcu?

Ja mam obejrzany, nie wiem jak reszta Very Happy

Chelsea, kiedy ostatnio oglądałaś znowu Razz

?

jakies 2 tyg temu ;D puścilam mojej mamie Very Happy

Przepraszam za post pod postem, ale w końcu oglądnęłam i podzielę się wrażeniami. Historia - po prostu miażdżąca; momentami trzymała w napięciu, momentami była najprościej w świecie przerażająca (jak chociażby scena, kiedy ten zwyrodniały morderca-gwałciciel toczył skrzynię w kierunku tej dziury do wrzucania wszelkich śmieci, coś okropnego) i na pewno zostawia duże wrażenie. Aktorsko też było doskonale, na największe brawa moim zdaniem zasługuje Saorsie i Susan Sarandon, ale ojciec i jej młodszy brat też mnie poruszyli. Peter Jackson - jak to Peter Jackson - reżysersko też się spisał; bardzo podobały mi się nietypowe połączenia ujęć, które zastosował, na przykład w scenie, kiedy na przemian matka Susie rozkładała talerze na kolację, a ona chyba szła do tej pułapki czy coś takiego, nie pamiętam. W każdym razie przeplatanie się czegoś trywialnego z czymś większej wagi i przerażającym. Wizualnie też, cały ten świat "pomiędzy" był piękny. Ogólnie rzecz biorąc same plusy, ale siadałam przed telewizorem z przeświadczeniem, że będę ryczeć, a byłam tylko totalnie przerażona. Więc film dobry, ale jednak nie powalił mnie tak, jak sądziłam, że powali Wink

to jest jeden z tych filmów które o wiele lepsze wrażenie robi w kinie. przynajmniej jak tak miałam Smile

Hm, może coś w tym jest, rzeczywiście. W każdym razie na to szansę już straciłam, więc... Wink